28.11.2011 20:51
Prace trwają...
Jako, że czas zimowania od soboty już nastał, powoli zaczynam się zabierać za remonty, poprawki, takie tam "teges - śmeges", żeby sobie koło moto posiedzieć, oswajać się i przede wszystkim nie zwariować, bo już zimno...
Bak został wymontowany, wypłukany, wyczyszczony, zamontowany na nowo, wymienione przewody paliwowe. Niestety błękitne i przezroczyste, bo akurat w motoryzacyjnych innych nie było o średnicy 8mm... No ale jest bajer, nie pogadasz :-)
Łańcuch świeci prawie jak nówka, zębatki też, nasmarowane to wszystko, naciągnięte jak trzeba.
Pancerz sprzęgła nasmarowany od środka, kanapa wyprana szczoteczką, wosk na blachy, rama przejechana Tempem...
Plany na zimę - wymiana lusterek, wymiana przewodów hamulcowych na takie w oplocie, kolor niebieski (no muszę coś urozmaicić :P), do zaprojektowania tankpad, do rozkminki wyświetlacz biegów. Muszę znaleźć jakiś korek do silnika z czujnikiem temperatury (są w ogóle do GS'ów???).
W tym sezonie, który dla mnie i tak rozpoczął się już na samym jego końcu nie jeździłam dużo. Dwie przejażdżki tylko. Zaczynam powoli oswajać się z tym motorkiem, sprzęgło już jest moje, manetka też już opanowana, równowaga spoko, a radocha z jazdy na poziomie +1000 :-)
Jednak warto, warto jak jasna cholera stać uparcie przy swoim, dążyć do celu, spełniać marzenia :-) Kilka wycieczek już w planie - palcem po mapie, znajomi chętni do wtajemniczania :-) Wiosna zapowiada się obiecująco - a co!
A zimą zostaje dłubanie i decha. Jakaś namiasta wolności :-)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (8)
- Nauka jazdy (8)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (20)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)